Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

Wonderland

coraz bardziej tęsknię za lasem za wiatrem i szyszkami, za pustkowiem i gwieździstym niebem. tęsknie żeby moja pustka nie była we mnie tylko dookoła i otulała mnie cicho jak koc być może życie w dużym mieście ma swoje granice, albo to ja dotarłam do swoich. jestem w miejscu w którym zwykle zaczyna się w bajkach "i żyli długo i szczęśliwie" a to wielkie miasto jakoś mi przeszkadza. a może tylko ja sobie w nim przeszkadzam? jestem spokojna i hoduję długie włosy na przekór brakowi czasu, jestem rozkochana i boję się, że mam w sobie coś niespokojnego, jakiegoś wilka, który nie zna słowa "dość" Alhub się ze mnie śmieje, że wynajduję cele zastępcze, wyjazdy, podróże, małe mieć. Alhub zna tęsknotę za lasem, też rozrasta się w jego sercu. Tam wśród drzew jest tyle spokoju. Tam hen wonderland.