Posty

Wyprawa na Krym czyli Nasza Wielka Włóczega po Krymie

Obraz
Podróż na Krym była jedną z naszych piękniejszych wypraw. Wreszcie wolni bezmiarem przyrodą, nareszcie daleko od Krakowa, tylko szum morza i wiatr. 1. W drodze... Podróż z Krakowa do Symferopola Postanowiliśmy wyruszyć wraz z początkiem czerwca, by uniknąć męczących upałów i tłumów środkowoletnich. Wzieliśmy dwa plecaki raczej lekkie niż ciężkie, bo nie lubimy dźwigać (mały namiot 2-osobowy, supernieprzemakalny o wadze do 1kg - decatlon, śpiwory, materac dmuchany do pływania i spania i trochę ciuszków chroniących przed słońcem lecz przewiewnych). Słowem dwa plecaczki do 35 l. I na pociąg. To miała być wyprawa z przygodami i z poznaniem innej kultury, mająca również kosztować jak najmniej, a dostarczać mocnych wrażeń. Ot, nasza włóczęga: - pociąg nocny (pospieszny) do Przemyśla, - raniutko w Przemyślu busikiem (2zł) do Medyki (przejście graniczne), - przez granice na nogach - przejście piesze, - od razu po drugiej stronie stoją ukraińskie busiki (marszrutki) do Lwowa, podróż ok 1,5h ce...

marzenia i pragnienia

Czułem ruch powietrza dookoła głowy i było mi nieźle, czułem się nieźle, bo nie marzę o wielkiej karierze, o wielkiej przyszłości i żebym tak całe życie miał kawałek chleba i od czasu do czasu jakąś robotę, i żebym tak całe życie miał zdrowe nogi i rozum, to by była dla mnie wieczna szczęśliwość. Bo nie marzę o wielkiej karierze. To mi się nie śni. Nie, żebym nie miał ambicji albo zdolności. Mam. Ale nie na to. Nie po to. E. Stachura

WSPÓŁCZESNE KOBIETY

Obraz
Niedawno znalazłam zapomniany tekst, w zasadzie dywagacje na temat kobiet i ich zapatrywań. Tekścik jest bardzo ogólny i nie za "głęboki". To jakby malutki wierzchołek, góry lodowej. Po jego przeczytaniu przypomniało mi się uczucie buntu, które niegdyś w sobie nosiłam i w jakiś daleki sposób koresponduje ze zdjęciami jakie postanowiłam stworzyć "w obronie prostoty i niewinności kobiet". Oto tekst: Bez wątpienia sytuacja kobiet wciąż ulega stopniowej przemianie. Dzięki mediom zagraniczne wzorce docierają bardzo szybko w nasze już nie tak „skromne progi”, a ogólna moda na walkę z tematami tabu sprawia, że dzisiejszy świat wygląda zupełnie inaczej niż ten sprzed stu lat. Kobieta zdecydowanym ruchem zrzuciła fartuch gospodyni i... jest rozdarta między swymi pragnieniami. Walka o prawa dla kobiet przebiegała bardzo burzliwie. Początkowo nie wróżono ruchom feministycznym powodzenia i jakież wielkie było zdziwienie, gdy okazało się, że świat mężczyzn po raz wtóry się myli....

ROBERT FRANK – KONIEC AMERYKAŃSKIEGO SNU

Obraz
Robert Frank przyszedł na świat w Szwajcarii 1927 roku w zamożnej, żydowskiej rodzinie. Fotografia była dla niego ucieczką od rodzinnych zainteresowań związanych z prowadzeniem firmy i mnożeniem kapitału. Nauki pobierał u fotografów i grafików, co zaowocowało pierwszym albumem „40 zdjęć”. W wieku dwudziestu lat, opuszcza bezpieczną Szwajcarię, by wyruszyć w swoją wielką podróż – do Ameryki. Za oceanem jego sen się realizuje, jednak to nie jest to, o czym marzy żądny wówczas przygód młody fotograf. Dzięki albumowi dostaje swoją pierwszą pracę dla Harpers Bazar. Fotografowanie mody nie zatrzymuje go długo w jednym miejscu. Już po roku, w 1948 udaje się na wielka włóczęgę do Peru i Boliwii. Podróż, nowe miejsca, wrażenia ludzie, Robert Frank składa swój kolejny album „Peru” , zawiera też cenne znajomości ze znanymi fotografami. Rozczarowanie wspaniałą Ameryką sprawia, że na powrót udaje się do rodzinnej Europy. Tym razem Anglia i Walia przyciągają jego uwagę. Tutaj szuka poezji w czarn...

Anna Świrszczyńska - Ona się boi

Koło kobiety leży jej mężczyzna. Kobieta boi się, że on ją znowu zabije. - Czy mnie już więcej nie zabijesz? - pyta kobieta. - Nie zabiję - mówi mężczyzna. Ale ona boi się, że on ją znowu zabije. Więc podbiega do okna i skacze na bruk. I już jest ocalona leżąc na bruku. Już on jej więcej nie zabije. Anna Świrszczyńska z tomu Jestem baba

W czwartek...

W czwartek umarł dziadek. Nie chciałam nic pisać o książce Irvinga Stone "Pasja Życia", ale w czwartek skończyłam czytać tom 2 i znalazłam kojące słowa: "Życie było dobre. Bóg nie stworzył mnie, aby mnie opuścić. Kochałem marmur, ale również i malarstwo. Kochałem architekturę, ale również i poezję. Kochałem moją rodzinę i moich przyjaciół. Kochałem Boga, kształty niebios i kształty ziemi, a także i ludzi. Kochałem życie do sytości, a teraz kocham śmierć, jako jego naturalne dopełnienie(...) jeśli chodzi o mnie , siły zniszczenia nigdy nie pokonały sił twórczych".

Iris Murdoch - Zielony rycerz

Kilka dni temu skończyłam czytać tę niezwykłą książkę i jeszcze dziś nie mogę wprost przestać o niej myśleć. Powieść Murdoch, można odebrać na wielu poziomach i na każdym ma w sobie coś porywającego. Książka ta, zbudowana jest wokół tajemnicy Lucasa - profesora-erudyty, którego każdy z otaczających go przyjaciół postrzega nieco inaczej, przy czym wszyscy odczuwają strach. On jeden nie zabiera głosu w powieści, nie jest narratorem, dlatego tez nie możemy odpowiedzieć "Kim w istocie jest Lucas"? Powieść przedstawia losy małego i zamkniętego środowiska londyńskich przyjaciół, zadziwionych niedawną wiadomością, o nieszczęśliwym wypadku, w którym Lucas broniąc się przed złodziejem nieumyślnie morduje napastnika. I od tego momentu wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, motywy, uczucia, pobudki i przyczyny - w tym świecie nic nie jest pewne. A wszystko co wiemy zbudowane jest na naszych niejasnych wyobrażeniach. To świat symbolu i stagnacji, depresji i nadziei, idealne pole dla w...